Otrzymałem kilka tweetów od PC Pro czytelnik Pete Bennett dotyczący bezpieczeństwa smartfonów z systemem Android. Gdy rozmawialiśmy, okazało się, że kupił swoim dzieciom telefony z Androidem i zastanawiał się, czy musi na nich zainstalować program antywirusowy.
Moim zdaniem typowy PC Pro czytnik nie potrzebuje oprogramowania antywirusowego na swoim telefonie. Tak, istnieją złośliwe aplikacje i strony internetowe załadowane podejrzanym kodem, ale unikają one aplikacji, które proszą o skandaliczne uprawnienia i nie klikają linków do podejrzanie wyglądających witryn.
Telefony dla dzieci to jednak inna sprawa, ponieważ mali kochani mogą pobierać wszelkie stare śmieci. Plotki z placów zabaw o nowej, świetnej aplikacji do pierdnięć spowodują, że linki do podejrzanych stron internetowych będą rozprzestrzeniać się w sieciach społecznościowych szybciej niż ospa wietrzna; zanim się zorientujesz, telefony Twoich dzieci zostaną wypełnione wszelkiego rodzaju złośliwym oprogramowaniem.
Łatwo jest wykryć infekcję Obad, zwłaszcza za pośrednictwem zainfekowanych aplikacji w fałszywych wersjach sklepu Play
Kilka lat temu napisałem, że użytkownicy nie muszą się martwić wirusami mobilnymi, ponieważ na wolności nie było wielu przykładów, a te, które istniały, były dość nieszkodliwe. Już tak nie jest, zwłaszcza na platformie Android, która charakteryzuje się otwartością i wszechobecnością, co czyni ją idealnym celem dla twórców złośliwego oprogramowania.
Weźmy na przykład trojana Obad, który pojawił się latem ubiegłego roku. To paskudny robak, który może wysyłać wiadomości SMS na numery telefonów o podwyższonej opłacie, pobierać kolejne złośliwe oprogramowanie, a nawet replikować się na innych urządzeniach przez Bluetooth. Był trudny do wykrycia i trudny do usunięcia z zainfekowanego urządzenia. Został dobrze ułożony, z zaciemnionym kodem i zaszyfrowanymi ciągami, a także komunikował się z internetowym centrum dowodzenia za pośrednictwem podwójnie zaszyfrowanego adresu. Rzeczywiście, jego kod był lepszej jakości niż wiele oryginalnych aplikacji w sklepie Google Play.
Łatwo też wykryć infekcję Obad, zwłaszcza za pośrednictwem zainfekowanych aplikacji w fałszywych wersjach sklepu Play, które pojawiają się od czasu do czasu. Łatwo jest wylądować na jednym z nich, jeśli wyszukujesz w Google niejasną aplikację; fałszywe sklepy Play często na pierwszy rzut oka wyglądają jak prawdziwe. Aby zachować bezpieczeństwo, zawsze sprawdzaj adres URL lub wyszukuj w prawdziwym sklepie Play.
W każdym razie wracając do dzieci Pete'a. Jak sugeruje powyższe, myślę, że rozsądnie byłoby zainstalować produkt zabezpieczający, a w ciągu ostatnich kilku miesięcy testowałem kilka pakietów. Podobnie jak większość aplikacji, są one dostępne w wersjach bezpłatnych i płatnych, chociaż jakość wykrywania nie wydaje się znacznie różnić między nimi – większość głównych produktów zabezpieczających wykrywa najczęstsze zagrożenia dla Androida. Duże różnice między produktami polegają na łatwości użytkowania i różnorodności oferowanych rozszerzonych funkcji bezpieczeństwa.
Opcje aplikacji
Moim zdaniem najlepszym obecnie darmowym produktem jest Avira. Wiele bezpłatnych produktów jest raczej ograniczonych, ale Avira obejmuje blokowanie połączeń, zdalne śledzenie i blokowanie, z których wszystkie są funkcjami, które inni dostawcy rezerwują dla swoich płatnych wersji.
Jeśli chcesz zapłacić niewielką kwotę za ochronę telefonu komórkowego, polecam wersję premium Eset Mobile Security & Antivirus. Przez dziesięć lat na rok – lub mniej, jeśli zarejestrujesz się na kilka telefonów lub dłużej niż jeden rok – oferuje to wiele takich samych udogodnień jak Avira, ale z kilkoma dzwonkami i gwizdkami, w tym zabezpieczeniem przed phishingiem i ochroną audyt urządzenia, który pokazuje, które aplikacje mają przypisane określone uprawnienia i prawa. Możesz na przykład odkryć, że wśród listy aplikacji, które naprawdę potrzebują dostępu do Twojej lokalizacji, takich jak Mapy Google i Facebook, znajduje się również Twoja kopia Angry Birds.
Jestem wielkim fanem interfejsu użytkownika Eset – jest łatwy w konfiguracji i siedzi w tle, zużywając niewiele zasobów. Nie ma to również zauważalnego wpływu na żywotność baterii, co jest ważne w przypadku aplikacji zabezpieczającej.
Jedną z rzeczy, które odkryjesz we wszystkich tych aplikacjach zabezpieczających Androida, jest to, że nie mogą automatycznie odinstalowywać aplikacji zainfekowanych złośliwym oprogramowaniem; musisz to zrobić ręcznie. Wynika to z wbudowanych zabezpieczeń Androida i nie powinno to być wielkim problemem dla większości użytkowników. (Właściwie, jeśli „zrootowałeś” swój telefon — to znaczy zastosowałeś hack, który umożliwia działanie dowolnej aplikacji z uprawnieniami systemowymi — niektóre produkty zabezpieczające mogą automatycznie odinstalowywać podejrzane aplikacje. Jeśli jednak używasz telefonu z włączonym dostępem do roota , podejrzane aplikacje to najmniejsze zmartwienie.)
Dla Pete'a i jego dzieci polecam płatną wersję Eset oraz rozsądne instrukcje dotyczące zagrożeń internetowych: czym one są; jakie niebezpieczeństwa stanowią dla dzieci; i jakie szkody mogą wyrządzić swoim telefonom. Ostatnia sprawa jest kluczowa, ponieważ dzieci będą o wiele bardziej ostrożne w kwestii bezpieczeństwa online, jeśli wiedzą, że podejrzane aplikacje lub podejrzane strony internetowe mogą zepsuć ich cenne telefony.